piątek, 6 grudnia 2013

newspaperflyhunting - "no12listen"


Przy okazji obcowania z płytą białostockiego newspaperflyhunting należy mieć na uwadze, że jest to rzecz nawet nie półprofesjonalna, amatorska raczej. Tworzona z pasji i autentycznej potrzeby wyrażenia się poprzez muzykę.

środa, 20 listopada 2013

Moonrise - "Stopover - Life"


Trzeci w dyskografii Moonrise album "Stopover - Life" jest powrotem do prymarnego przeznaczenia ambitnej strony muzyki - zaangażowanego słuchania.

niedziela, 10 listopada 2013

J.D. Overdrive - "Fortune Favors The Brave"


Już na debiutancki "Sex, Whiskey & Soutern Blood" (2011) grupa J.D. Overdrive udowodniła, że lubi sobie głośno i ciężko pograć, a dodatkowo robi to w całkiem przyzwoitym stylu i na takowym poziomie realizatorskim. Nie było wprawdzie mowy o objawieniu, sporo można było poprawić, ale złożyło się, że katowicka grupa wydała dobrą płytkę i zrazu zyskała sobie całkiem pokaźne grono słuchaczy.

środa, 6 listopada 2013

Animations - "Private Ghetto"


Debiutancki album grupy z Jaworzna zatytułowany po prostu "Animations" (2007) z perspektywy czasu wydaje się być jedynie instrumentalną wprawką na modłę Liquid Tension Experiment, swoistym przygotowaniem do grania rzeczy niewątpliwie ciężkich percepcyjnie.

poniedziałek, 4 listopada 2013

Leash Eye - "Hard Truckin' Rock"


Bezpretensjonalna, brudna, pełną gębą oldskulowa, z potężnym kopytem i jajami aż po chodnik - taka jest najnowsza propozycja od rodzimego Leash Eye. Najlepsze, że panowie Marecki, Sebb, Opath, Voltan i Konar od debiutu "V.E.N.I" (chociaż dwóch ostatnich jeszcze w 2009 roku w składzie nie było) na chwilę nie zwalniają tempa, wciąż grają swoje, a grają tak, że każda rock'n'rollowa dusza ma ochotę pójść do piekła.

niedziela, 3 listopada 2013

Moby - "Innocents" [deluxe]


Nowy album Moby'ego jest niczym balsam łagodzący wszelkiego rodzaju zadrapania i otarcia powstałe za sprawą zderzeń z nieprzyjazną, zabieganą rzeczywistością. Niespieszna, pozbawiona elementu przebojowości, intymna i wyciszona - skierowana dla tytułowych "niewinnych", którzy z przymusu muszą funkcjonować w takich, a nie innych czasach.

niedziela, 20 października 2013

Flying Colors - "Live in Europe" (2CD + DVD)


Wydaje się, że coraz mniejsze wrażenie robią te wszystkie supergrupy, których w ostatnich latach mamy przesyt. Szczególnie w świecie dźwięków okołoprogesywnych ta tendencja staje się tyleż nieznośna, co mało efektywna.

środa, 25 września 2013

Osada Vida - "Where The Devils Live" [dvd]


Osada Vida to jeden z najciekawszych i zarazem najtrudniejszych w odbiorze współczesnych grup z kręgu muzyki progresywno rockowej w naszym kraju.

wtorek, 24 września 2013

Middle Class Rut - "Pick Up Your Head"


Już na debiutanckim albumie "No Name No Color" (2010) Zack Lopez i Sean Stockham, duet z Sacramento wojujący pod nazwą Middle Class Rut, pokazali prawdziwie rockowego pazura.

poniedziałek, 23 września 2013

Scorpion Child - "Scorpion Child"


Płytowy debiut amerykańskiego zespołu Scorpion Child to rock'n'rollowa uczta, prawdziwy dynamit wrzucony do rockowego kurnika!

Jest sporo prawdy w tym, że każde dziesięciolecie ma swoich Led Zeppelin. Lata osiemdziesiąte należały do Kingdom Come (choć istotny jest tu przede wszystkim debiut), później byli The Answers, wreszcie mocno lansowani (słusznie zresztą!) Rival Sons, a teraz deklasujący wszystkich dotychczasowych panowie ze Scorpion Child, w których żyłach płynie krew klasycznego rocka lat 60/70, ze szczególnym naciskiem na grupę Planta i Page'a właśnie.

czwartek, 5 września 2013

Mike Oldfield - "Tubular Beats"


Bezwzględny szacunek należy się Oldfieldowi za jego wkład w historię muzyki, niejedną noc poświęciło się na poznawanie światów, które z takim pietyzmem kreował na swoich albumach i nie mówię tu wyłącznie o opus magnum w postaci "Tubular Bells".


niedziela, 1 września 2013

The Doors: When You're Strange [dvd]


Książek o The Doors było multum. Najlepszą na polskim rynku (z kilku mi znanych) wydaje się być Nikt nie wyjdzie stąd żywy. Historia Jima Morrisona Jerry'ego Hopkinsa i Danna Sugermana - napisana z pasją, językiem niesamowicie sugestywnym, a do tego pełna wcześniej nieznanych ciekawostek na temat zespołu. Ideał dla fanów.

sobota, 31 sierpnia 2013

Archive - "Live in Athens" [dvd]


Pierwszym nowym Pink Floyd XXI wieku mięli być Dream Theater, ale pewnego dnia ktoś w radiu puścił "Again" zespołu Archive, a świat muzyki już nigdy nie był taki sam...

środa, 28 sierpnia 2013

Ananke - "Shangri-La"


"Zaginiony horyzont" Jamesa Hiltona nieprzerwanie inspiruje artystów.Mityczna kraina Shangri-La położona gdzieś w Tybecie u stóp fikcyjnej góry Karakal, którą w swojej klasycznej powieści stworzył Hilton była już tematem albumu Marka Knopflera oraz Stone Temple Pilots, śpiewali o niej również takie legendy bandy jak Led Zeppelin (w "Kashmir"), Electric Light Orchestra, The Kinks ale i mniej legendarni, chociaż gdzieniegdzie lubiani, Nightiwish.

Archangelica - "Like a Drug"


Po niespełna dziesięciu latach funkcjonowania i nagranych w tym czasie dwóch demówkach ("Archangelica" z 2007 i "Where are you now" z roku 2009) warszawska Achangelica zaserwowała pierwszy w karierze pełny album studyjny wydany z pomocą niezastąpionego krakowskiego Lynx Music, a jeśli Lynx, to wiadomo już jakich klimatów można się spodziewać.


niedziela, 25 sierpnia 2013

Mr Gil - "I Want You To Get Back Home"


Nie wiem czy Panowie Gil i Szadkowski - obaj rodowodem z kultowego już dziś progresywno rockowego zespołu Collage - są bardziej przyjaciółmi czy rywalami. Wiem natomiast, że ich wkład we współczesną polską muzykę jest nieoceniony.

Obaj dowodzą dziś swoimi kapelami - zarówno Believe Gila jak i Satellite Szadkowskiego odnoszą niemały sukces tak artystyczny jak i komercyjny. Obaj zamieszani są również w projekty poboczne, wśród których na wielkie brawa zasługują póki co jednorazowe wyskoki Szadkowskiego w barwach Petera Pana i Strawberry Fields oraz solowe albumy Mirosława Gila. Najnowszy studyjny produkt sygnowany nazwiskiem ex-gitarzysty Collage (już czwarty!) zagościł w tym roku na sklepowych półkach i zaskakuje słuchacza na tyle mocno, że sam miałem ochotę zakrzyknąć: "Kto, u diabła, zrobił tę płytę?!".

czwartek, 15 sierpnia 2013

Servants of Silence - "Two Billion Seconds"


Puławski zespół Servants of Silence wydał właśnie własnym sumptem zdobiony klimatyczną grafiką debiutancki album "Two Billion Seconds", będący rewelacyjną, trwającą prawie godzinę muzyczną wizytówką i jednocześnie zaproszeniem w rejony atmosferycznego grania.

"Two Billion Seconds" to właśnie przede wszystkim dźwiękowy, hipnotyzujący pejzaż malowany z pomocą przemyślanych kompozycji, których przynależność gatunkowa oscyluje gdzieś w rejonach instrumentalnego post-rocka z wycieczkami w stronę ambientu. Panowie zresztą grają bardzo przyjemnie i zarażają klimatem swoich muzycznych opowieści - duża w tym zasługa ciepło brzmiących gitar, które momentami potrafią zdrapieżnieć i porządnie zaryczeć (końcówka "Waiting for The End"); ale o sile materiału Servants of Silence stanowią przede wszystkim pastelowe klawisze z rozciągniętymi w czasie akordami oraz motywami fortepianowymi, idealnie zagęszczającymi fakturę utworów.

niedziela, 11 sierpnia 2013

From Afar - "The Abyss Gazes Into You"


Fryderyk Nietzsche stał się guru wśród zbuntowanej, mrocznej młodzieży marzącej o nihilizmie i wieszczącej, że oto - jak to zwykł mawiać filozof - "Bóg umarł" (anegdota głosi, że Bóg w dzień po śmierci Nietzschego miał kąśliwie odpowiedzieć na te zaczepki myśliciela słowami: "Nietzsche umarł").


sobota, 10 sierpnia 2013

Przeciwziemia - "Tattooed Head Woman"



http://polkazwinylami.blogspot.com/2013/08/recenzja-przeciwziemia-tattooed-head.html

Największym pozytywnym zaskoczeniem ubiegłego roku w polskiej muzyce była dla mnie debiutancka płyta zespołu Frozen Bird - "Terry's Tales". Ten natomiast, mimo, że dopiero kwiecień, będzie należał do wrocławskiej Przeciwziemi.


sobota, 3 sierpnia 2013

Votum - "Harvest Moon"

http://polkazwinylami.blogspot.com/2013/08/recenzja-votum-harvest-moon.html

Natarcie polskiej muzyki progresywnej trwa, bowiem w ciągu kolejnych trzech miesięcy rodzime zespoły serwują płyty, którym absolutnie i bezsprzecznie należy się miejsce w światowej czołówce gatunku.

piątek, 2 sierpnia 2013

Henry Fool - "Men Singing"


"Men Singing" to drugi album w dyskografii grupy Henry Fool, warto też dodać, że wydany po dwunastu latach od debiutu - wcześniejsza pozycja zespołu, zatytułowana po prostu "Henry Fool" ujrzała światło dzienne w zamierzchłym roku 2001.

Nowy materiał Tima Bownessa (współzałożyciela, wraz ze Stevenem Wilsonem, projektu No-Man) i Stephena Bennetta (uzupełniającego chociażby koncertowy skład No-Man) powstawał podobno od roku 2006 aż po październik 2012.Muzyka w tym czasie stopniowo ewoluowała, nabierała właściwego kształtu, a skład grupy uzupełniali kolejni muzycy - szczególnie istotna jest tu obecność Phila Manzanery (Roxy Music), który pierwszy raz od czasów występów we wczesnych latach siedemdziesiątych z Quiet Sun chwycił za gitarę by grać jazz-rock z prawdziwego zdarzenia (na nowym albumie Henry Fool udzielił się w "Everyone In Sweden" i tytułowym "Man Singing"). Dodatkowo uzbroili się panowie w mastering Andy'ego Jacksona (inżyniera dźwięku Pink Floyd) i Jarroda Goslinga, który prócz miksu odpowiedzialny jest również za szatę graficzną, w tym rewelacyjną, surrealistyczną okładkę, przypominającą czasy, gdy grafiki zdobiące albumy wykonywane były z pietyzmem i uznawane za rodzaj sztuki.

poniedziałek, 29 lipca 2013

czwartek, 25 lipca 2013

Annalist - "XX - 1992/2012"


Trzy istotne informacje przekazuje pięciopłytowy kolekcjonerski box "XX - 1992/2012".

Po pierwsze, Annalist obchodzi dwudziestolecie istnienia; po drugie, to dwudziestolecie jest przy okazji ostatnim, grupa bowiem nie zamierza już nic więcej nagrywać (bo tak chyba należy interpretować słowa, że "to ostatni akord twórczości zespołu"); wreszcie po trzecie i zarazem najbardziej trywialne, że taka kapela w ogóle funkcjonowała i w swoim dorobku ma rzeczy, którymi zdecydowanie warto się pochwalić...

wtorek, 23 lipca 2013

Believe - "The Warmest Sun In Winter"


Piąty studyjny krążek grupy Believe przynosi kilka znaczących różnic względem wcześniejszych albumów formacji, chociaż o jakiejś stylistycznej czy brzmieniowej rewolcie mowy być nie może.

Przede wszystkim, grupa Mirosława Gila na "The Warmest Sun In Winter" wyciszyła się, przybliżając tym samym nowy materiał do tego prezentowanego na ostatnim krążku projektu MrGil - "I Want You To Get Back Home" (2012). Przy czym, o ile na wspomnianym albumie gitary było niewiele, tak przeważające partie nowego Believe opierają się właśnie na niej, ale i tu podana jest ona w formie niezwykle atmosferycznej i melodyjnej, a solówki idą raczej w stronę kreowania spokojnego, marzycielskiego klimatu niż wirtuozerii.

poniedziałek, 22 lipca 2013

"Peter Gabriel. Świat realny, świat sekretny" - Maurycy Nowakowski

http://polkazwinylami.blogspot.com/2013/07/ksiazka-peter-gabriel-swiat-realny.html

Samo brzmienie imienia i nazwiska bohatera publikacji Maurycego Nowakowskiego brzmi podniośle - zupełnie jak Michała Anioła czy Salvadora Dali, tak i wymawiając imię Petera Gabriela znać, że mowa o artyście wielkiego formatu. Tak jest w istocie.

sobota, 20 lipca 2013

Frozen Bird - "Terry's Tale"


Wypada się tylko cieszyć, że co jakiś czas na rodzimym rynku muzycznym spod szeroko pojętego przedrostka art przed konkretnym gatunkiem, pojawia się płyta, którą bez ogródek można nazywać - jeśli nie genialną, to przynajmniej wielką.


piątek, 19 lipca 2013

DVD: Queen - "Hungarian Rhapsody. Live in Budapest"



Trwająca od 7 czerwca do 9 sierpnia 1986 roku trasa koncertowa "Magic Tour" stała się jednym z największych wydarzeń scenicznych w historii muzyki rozrywkowej.

Zespół Queen zagrał w dwudziestu miastach w jedenastu krajach Europy, zarabiając przy tym krocie, bo jak się miało okazać, "Magic Tour" stało się również najbardziej dochodowym przedsięwzięciem scenicznym w dziejach grupy. Przy okazji to także ostatnia trasa koncertowa Queen w klasycznym składzie z Mercurym na wokalu. Zaczęło się wprawdzie niewinnie, bo od albumu "A Kind of Magic", który w założeniu miał być zbiorem piosenek do filmu "Nieśmiertelny". Znalazło się tam kilka hitów (ze słynnymi balladami "Who Wants to Live Forever" i "One Year Of Love" na pokładzie), więc wypadało zaprezentować je na stadionie, tym bardziej, że w tych czasach Queen akurat mogli sobie pozwolić na dosłownie wszystko.

czwartek, 18 lipca 2013

The Jim Jones Revue - "The Savage Heart"



Jeśli zastanawialiście się kiedykolwiek jak brzmiałoby połączenie Motörhead z Elvisem Presleyem, to Jim Jones Revue już uszykowali muzyczną odpowiedź.

"The Savage Heart" to prawdziwa dźwiękowa bomba, której moc warto by porównać z wybuchem będącym początkiem końca II Wojny Światowej..

Garażowy blues punkowo-rock'n'rollowy - tak najkrócej gatunkowo można opisać wojaże grupy. Garażowe brzmienie, na przemian bluesowe i rock'n'rollowe rytmy, punkowa wściekłość - w praktyce z takiej symbiozy wychodzi muzyczna siła nie do powstrzymania: żywiołowa, brutalna, przebojowa, nieokiełznana. Gitary charczą aż miło; sekcja rytmiczna nadaje świetne, zwierzęce tempo; ale największą zaletą formacji pod przywództwem Jima Jonesa są wywrzeszczane, zachrypłe wokale nieco w stylu Motörhead oraz rewelacyjne fortepianowe solówki  przywodzące na myśl bluesa i rock'n'roll lat pięćdziesiątych.



"The Savage Heart" || UK 2012
Artysta: The Jim Jones Revue
Wydawca: Play It Again Sam
Gatunek: garażowy blues rock'n'rollowy

___________________________________________

Milo Greene - "Milo Greene"



Już na wstępie wypada zaznaczyć, że debiutancki album Milo Greene to jedna z najlepszych płyt z gatunku około indie popowego jakie dane mi było słyszeć w ostatnich latach.

Jest to tym bardziej zadziwiające, że kalifornijski kwintet powstał zaledwie trzy lata temu. Zadziwiające z tego względu, że zespół mimo niezbyt bogatego stażu charakteryzuje się niepowtarzalnym, dojrzałym stylem, popisuje doskonałymi aranżacjami i kapitalnym brzmieniem, a przede wszystkim wyszukanym klimatem swoich muzycznych opowieści. Wspomniane superlatywy składają się w moich oczach w debiut marzeń, taki, o jakim znakomita większość młodych bandów może tylko śnić. Kuriozalnie nawet Amerykanie, znani przecież z gustu niezbyt wysokich lotów, docenili materiał zawarty na "Milo Greene" - teraz wypadałoby zarazić tym fantastycznym albumem i polskich słuchaczy.

Ciężko wepchnąć Milo Greene do jakiejkolwiek gatunkowej szufladki, bo z jednej strony jest tu sporo kinematograficznego popu z naleciałościami indie folku, z drugiej zespół wędruje również w rejony dream popu, a nawet art-popu - sami twórcy natomiast pracując nad materiałem mówili o rodzaju muzyki, który mógłby pojawiać się w reklamach, czy ścieżkach dźwiękowych, stąd też określenie cinematic pop.

>> Przeczytaj całą recenzję!



"Milo Greene" || USA 2013
Artysta: Milo Greene
Wydawca: Atlantic Records
Gatunek: cinematic pop

______________________________________________

Steven Wilson - "The Raven that Refused to Sing (And Other Stories)"



Doskonale na nowym albumie Stevena Wilsona słychać, że ostatnimi czasy pochłaniała go praca nad reedycją albumów King Crimson.