sobota, 3 marca 2018

AVE - "AVE"


Chcą śpiewać autorskie, polskojęzyczne piosenki zatopione w brzmieniu grania lat 90-tych. Tak można by najkrócej przedstawić inowrocławski AVE.

Zespół zadebiutował wydanym własnym sumptem krążkiem "AVE". To w gruncie rzeczy młoda ekipa, ukształtowała się w 2015 roku. Mieszkańcy kujawsko-pomorskiego i okolic mogli to i owo o AVE słyszeć, bo band ma charyzmatycznego lidera, który lubi sobie podczas występu ubrać jakąś maskę albo zakrwawiony fartuch. Rekwizyty dobre jak każde inne, o ile ze sceny leci porządna muzyka, a w przypadku AVE podobno tak właśnie jest, że koncertowo wypadają całkiem nieźle.


Krążek "Ave" to przede wszystkim mocne, zaangażowane i dosadne teksty. Z jednej strony poruszające tematy dość "płytkie" ("Skalpel, skalpel, on wyrzeźbi tylko lalkę"), z drugiej ocierające się o filozofię ("Eugenika" z tekstem artysty Leonarda Franciszka Berendta) czy refleksyjne ("Każdy z nas"). Inteligentne, ironiczne, błyskotliwe – liryki Michałowskiego to bez wątpienia jeden z większych atutów debiutu AVE.

 

Muzycznie zespół obraca się w szeroko pojętych granicach rocka alternatywnego, ze skłonnościami do psychodelicznych eksperymentów (groteskowy "London Blues", fragment "Wodze fantazji"), grunge’owych riffów ("Wodze fantazji"), funk rocka bliskiego wczesnym, surowym Red Hot Chili Peppers ("Credo", "Manekiny", "Zdeptać koronę"). Całość ma lekko punkujący charakter, z brudnymi gitarami i bardziej melorecytowanymi niż śpiewanymi wokalami. Na spory plus gościnny występ Piotra Rogóża na saksofonie ("Eugenika", "Każdy z nas") i sprawne gitarowe solówki choćby w "Ucieczka" czy "Zdeptać koronę".


Całość debiutu AVE robi pozytywne wrażenie, choć zdecydowanie brakuje profesjonalnej produkcji, która na pewno dużo dobroci wycisnęłaby z tego materiału. Mateusz Michałowski mógłby popracować trochę nad wprowadzeniu większej różnorodności na wokalach. Niektóre kompozycje można by podrasować i wyciągnąć z pętli prostego, akordowego grania, tym bardziej, że AVE kilkakrotnie na tej blaszce pokazali, że potrafią pisać dobre riffy i kompozycje. Debiut Inowrocławskiego zespołu to wyjście z mroku. Wystarczająco dobry by wychylić się z alternatywnego podziemia, ale nie dość profesjonalnie zrealizowany by narobić większego zamieszania. Potencjał w zespole drzemie bez wątpienia.


"AVE" || Polska 2016
Wykonawca: AVE
Wydawca: AVE
Gatunek: rock, alternatywa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz