piątek, 28 lipca 2017

Maigra - "Encrypted"

Długogrający debiut wrocławskiej grupy Maigra powinien przyciągnąć wszystkich wielbicieli metalowej ekstremy.


"Encrypted" powstawał długo i w mękach. Po EPce "End Of Process" sprzed ośmiu lat grupę trapiły zmiany składu i ogólne poszukiwania swego brzmienia i miejsca na metalowej scenie. Mogło się nawet wydawać, że Maigra niczym błyskawica, tak szybko jak zabłysła, tak i zgasła pozostawiając tylko echo huku. Mało kto mógł przypuszczać, że to cisza przed potężną nawałnicą. W końcu udało się przezwyciężyć wszelkie przeciwności i cały ten czas oczekiwań na pierwsze pełne dzieło Maigry na pewno w piach nie poszedł, bo "Encrypted" brzmi raz, że potężnie, a dwa, że po prosu klasowo. W materiale odnajdą się wielbiciele Gojira, Meshuggah czy Machine Head, a może nawet, ze względu na zupełnie połamaną formę utworów, brytyjczyków z Sikth. 



"Encrypted" już od pierwszego numeru wali po łbie obuchem i właściwie aż do końca tempa i formy nie straci. Muzycy flirtują tu z wszelkimi ekstremalnymi formami włączając w to djent czy metalcore. Maigra to jednak przede wszystkim techniczny, matematyczny nowoczesny metal z potężnym, wrzeszczącym gardłem Szczepana Inglota na czele i po prostu fenomenalną, a do tego genialnie brzmiącą sekcją Piotra Kowalczyka i Pawła Kulawika. Gitarowy duet Daniewski-Tuła co rusz przebija się przez ten połamany perkusyjno-basowy kocioł gitarowymi łamańcami, starając się w tej zwariowanej formie nie ustępować postrzelonym kolegom z sekcji.  Co rusz z tej ekstremalnie technicznej zadymy wyłaniają się fragmenty bardziej atmosferyczne, jak chociażby pachnące orientem wokalizy w numerze "Implant", pozytywkowy wstęp w dużo przystępniejszym od reszty albumu utworze "AIR", recytowany fragment w "Chernobylite" czy wcale nie takie rzadkie śpiewanie na "czysto" gdzieś pomiędzy wrzaskami Inglota. Całość wieńczy całkiem porządny cover "I Feel You" Depeche Mode.

"Encrypted" utrzymany jest w raczej średnich tempach, sekcja choć rozszalała (klangi Kowalczyka zachwycają!), to niespecjalnie się spieszy. Pozwala to zbudować ponury, może nawet nieco industrialny klimat. Całość dopełnia naprawdę światowa produkcja Jacka Miłaszewskiego z Chimp Studio.



Maigra debiutuje udanie, na tyle, że już teraz jest przeciwnikiem wagi ciężkiej, którego nie można lekceważyć, dla chociażby Materii. Choć w obecnej formie "Encrypted" idzie bardziej w stronę zwiedzaną na rodzimej scenie przez Animations. W każdym razie metalowa ekstrema ma nowego poważnego gracza - "Encrypted" to dowód, że w tym obozie zadzieje się jeszcze wiele głośnych i dobrych rzeczy. Koniecznie posłuchajcie debiutu Maigry.


"Encrypted" || Polska 2017
Wykonawca: MAIGRA
Wydawca: własnym sumptem
Gatunek: techniczny metal, alternatywny metal, post-metal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz