Nie wiem czy Panowie Gil i Szadkowski - obaj rodowodem z kultowego już dziś progresywno rockowego zespołu Collage - są bardziej przyjaciółmi czy rywalami. Wiem natomiast, że ich wkład we współczesną polską muzykę jest nieoceniony.
Obaj dowodzą dziś swoimi kapelami - zarówno Believe Gila jak i Satellite Szadkowskiego odnoszą niemały sukces tak artystyczny jak i komercyjny. Obaj zamieszani są również w projekty poboczne, wśród których na wielkie brawa zasługują póki co jednorazowe wyskoki Szadkowskiego w barwach Petera Pana i Strawberry Fields oraz solowe albumy Mirosława Gila. Najnowszy studyjny produkt sygnowany nazwiskiem ex-gitarzysty Collage (już czwarty!) zagościł w tym roku na sklepowych półkach i zaskakuje słuchacza na tyle mocno, że sam miałem ochotę zakrzyknąć: "Kto, u diabła, zrobił tę płytę?!".
Oczywiście już poprzedni album Mr Gil ("Light And Sound") zapowiadał niemałą rewoltę stylistyczną projektu, ale to wciąż była muzyka gitarzysty - nawet jeśli sześciostrunówka pobrzmiewała gdzieś na bocznych torach. W przypadku "I Want You To Get Back Home" można już mówić, że gitara jakkolwiek obecna, jest już tylko skromnym dodatkiem do popisów wokalisty i pianisty, bo to oni na nowym krążku Gila wiodą bezsprzeczny prym. Karol Wróblewski (wokal) i Konrad Wantrych (fortepian) rewelacyjnie odnajdują się w tej minimalistycznej, ascetycznej nieomal formie wszystkich utworów.
Nawet Paulina Druch grająca na wiolonczeli jest bardziej słyszalna, niż lider w postaci Mirosława Gila. Jak dostrzegą zainteresowani, skład pozostał niezmienny od czasu "Light And Sound" (2010), lecz muzyka jest już znacznie dojrzalsza. Co prawda nigdy nie byłem fanem wokalu Wróblewskiego - kiedy śpiewa po polsku mam wrażenie wsłuchiwania się w jakąś piosenkę skomponowaną do bajki Disneya, ale teraz jego barwa świetnie wkomponowała się w delikatne jak głos śpiewającego brzmienie płyty.
Delikatność to chyba właśnie słowo klucz najlepiej opisujące wydawnictwo Mirosława Gila. To płyta spokojna, stonowana, elegancka - nie ma w niej ani krzty zadziorności i mocniejszego uderzenia. To rodzaj albumu niezwykle wartościowego, bo pomagającego tworzyć klimat bliskości. Wyobrażam sobie, że to idealna muzyka do kolacji we dwójkę, albo sączenia wina przy kominku z ukochaną osobą. Muzyka jest sensualna i wtedy większość wad krążka przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Osobiście jestem wielki fanem płyt, na których pozornie nic się nie dzieje - rzecz jasna nie mówię tu o rzeczach po prostu nudnych, ale nastawionych raczej na budowanie nastroju - ponieważ pomagają one okiełznać cały bałagan świata i skupić się na chwili, celebrować ją. Takim albumem jest właśnie "I Want You To Get Back Home" - dojrzałym emocjonalnie i muzycznie.
Fortepian, wiolonczela i delikatny wokal - jakże prosta recepta na wartościowy album. Polecam na wieczór z bliską osobą.
"I Want You To Get Back Home" || Polska 2012
Artysta: Mr Gil
Wydawca: Metal Mind Production
Gatunek: art-rock
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz