Było zwycięstwo w konkursie młodych talentów w Jarocinie, w 2012 ukazał się debiutancki album zgodnie okrzyknięty przez krytyków jedną z ważniejszych płyt roku w polskim przemyśle muzycznym, a samemu zespołowi wieszczono wielką zagraniczną karierę. Dziś jest mała płytka.
Druga część epki to wykonania live trzech utworów z debiutu ("No Stress", "Stains" i "Frank") w ramach Otwartej Sceny. O ile w przypadku albumu "Magnificent Muttley" można było przyczepić się do swoistej ociężałości piosenek, tak w wersjach live grupa udowodnia, że na żywo potrafi porządnie przykopać, dzięki czemu materiał nabiera rockowej werwy i witalności, a zespół przedstawia się jako sceniczne zwierzę warte zobaczenia na koncertach.
Jeśli panowie z Magnificent Muttley zostaną odpowiednio poprowadzeni i konsekwentnie, acz nie ortodoksyjnie, będą trzymać się swojej drogi, to możemy być świadkami narodzin bardzo ważnej polskiej grupy. Nie przełomowej, ale w pełni profesjonalnej i rzetelnej, może nawet światowego poziomu. Niewątpliwie warto wyczekiwać drugiej długogrającej płytki, tymczasem grupa zaprasza na magnificentmuttley.bandcamp.com gdzie udostępniła "Little Giant" do odsłuchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz